Rozbujaliśmy się – nie ma co
– już 4 warsztatowe spotkanie za nami.
Tym razem postawiliśmy sobie ambitny cel
– pokazać kuchnię afrykańską, marokańską i Bliskiego Wschodu. Temat niezwykle
trudny, a i zdecydować się na dania było bardzo trudno. W końcu ustaliliśmy co
podać naszym gościom:
chleb świąteczny,
zupę z ciecierzycy,
ryż kokosowy po kameruńsku,
Ryż
kokosowy po kameruńsku
4 porcje
350g długoziarnistego ryżu
2 łyżki oleju
1 cebula
2 łyżki koncentratu pomidorowego
600ml mleczka kokosowego
2 marchewki
1 żółta papryka
1 łyżeczka suszonego tymianku
0,5 łyżeczki mieszanych ziół
1 zielona posiekana papryczka chili
sól
W garnku rozgrzać olej. Włożyć
cebulę i smażyć 2 minuty. Dodać koncentrat pomidorowy i ciągle mieszając,
smażyć na małym ogniu 5-6 minut. Dodać mleczko kokosowe, wymieszać i zagotować.
Marchewki obrać i pokroić w kostkę. Paprykę oczyścić z nasion i pokroić w
kostkę. Do garnka z mleczkiem kokosowym włożyć marchewkę, paprykę, tymianek,
zioła i chili. Wsypać ryż, posolić i doprowadzić do wrzenia. Gotować na wolnym
ogniu aż ryż wchłonie płyn i zmięknie. Podawać na gorąco.
kurczaka garam masala z warzywami,
sałatkę perską,
a na deser owoce w syropie miodowym.
Wyszło tego sporo, ale warto
było – dania smakowały, a i Wojtkowe prezentacje wyglądały przecudnie - jak
zwykle. Tym razem zaskoczyliśmy gości nie pieczywem, ale przyprawami, które przygotowałam
w domu – nie chcieliśmy korzystać z gotowych mieszanek, bo i po co skoro te przygotowywane na świeżo
najlepiej smakują i aromatyzują dania. Tomasz natomiast jak zwykle okazał się
niezwykle pomocną osobą – przygotował wszystkie składniki i świetnie sobie
radził na nowym dla niego gruncie. W sumie muszę stwierdzić, że tworzymy zespół
idealny, w którym komunikacja świetnie działa i czasami obywa się bez słów.
Dziękuję Panowie.
Całą naszą pracę dokumentowali dziennikarze i nasz
niezastąpiony fotograf – Roman Lipigórski. A zdjęcia? Sami spójrzcie –
eleganckie. Nasi sponsorzy – Monini,
Kupiec, Ole, Merci Chef !, Teekanne, Kaufland, Ekka - jak zwykle nie zawiedli i dzielnie nas
wspierali swoimi produktami. Natomiast zapowiedź afrykańskiego spotkania w
formie plakatowej opracowało dla nas Quest Design • Studio Reklamy Wizualnej.
Natomiast nasz nowy partner Kenwood – powoli zapewnia nam i uczestnikom eleganckie
czarne zapaski – przyznajcie sami – Wojtek prezentuje się świetnie – nasi uczestnicy
wspólnych gotowań też tak ładnie będą wyglądać.
Niestety to był ostatni wiosenny
pokaz kulinarny, następny dopiero we wrześniu. W najbliższym czasie spotykamy
się w małych grupach na wspólnym gotowaniu – 12.06. – dań kuchni włoskiej i
19.06. – dań kuchni hiszpańskiej. Niezwykle cieszą nas nowi partnerzy. I tak na
spotkaniu włoskim, zgodnie z obietnicą, będzie możliwość degustowania serów włoskich,
które zapewnia nam rodzinna firma Renik,
której głównym obszarem działalności jest produkcja i dystrybucja serów włoskich takich jak: mozzarella, scamorza, caciocavallo, ricotta.
której głównym obszarem działalności jest produkcja i dystrybucja serów włoskich takich jak: mozzarella, scamorza, caciocavallo, ricotta.
Podczas obu spotkań wesprze
nas Mine Wine - sklepy z winami, które
założyli i prowadzą prawdziwi pasjonaci Sławek, Karolina, Łukasz, Arek i Mariusz. Robienie zakupów u Nich (a robiłam to wielokrotnie i w ETC w
Swarzędzu, i w Poznaniu w galerii Malta) to czysta przyjemność – miła atmosfera
i niesamowite opowieści o winach powodują, że nie chce się wychodzić. Sama
jestem ciekawa jakie wina dobiorą nam do dań. Pewne jest, że idealnie pasujące.
Dziękuję zatem
dotychczasowym sponsorom i serdecznie witam nowych.
Najważniejsze jednak, że
jesteście Wy – nasi goście, którzy chcecie nas oglądać i słuchać (choć czasami
w naszych opowieściach panuje totalny chaos – lub jak ja to nazywam Armagedon).
Radość daje nam, że nasze kulinarne propozycje spotkały się z Waszym uznaniem –
a to jest najważniejsze. Do zobaczenia.
Trzymamy kciuki! I czekamy na kolejne wpisy!
OdpowiedzUsuń