Wszyscy mamy swoje ulubione dania i ściśle określone smaki. Najczęściej wybieramy to, co lubimy i kierujemy się w tym wyborze własnymi upodobaniami. Jednak czasami nachodzi mnie chęć (smak) na coś innego. Szukam więc najpierw w myślach, co by tu zjeść. Następnie snuję się po domu między kuchnią i spiżarnią w poszukiwaniu tego czegoś. Jeśli jednak nadal nie wypatrzyłam niczego konkretnego, co mogłoby okazać się tym poszukiwanym smakiem, wyruszam dalej na poszukiwania. Tylko zakupy mogą mnie uratować, by móc zaspokoić niezdiagnozowaną do końca w dalszym ciągu ochotę. Nie zawsze się to udaje, ale tym razem dopięłam swego. Wyszukałam prześliczną górkę cielęcą – taki malutki kawałek w sam raz na niewielki, ale wyśmienity obiadek dla trzech osób. Po powrocie chwila refleksji - i co z tym teraz zrobić? I tak powstała grillowana górka cielęca z pieczonymi ziemniakami i zielonymi szparagami. Jestem szczęśliwaJ
Grillowana górka cielęca z pieczonymi ziemniakami i zielonymi szparagami
Mięso:
górka cielęca bez kości – taki kawałek na 3 porcje – około 0,6kg
sól wędzona na drewnie dębowym
kolorowy świeżo mielony pieprz
szałwia – 0,5łyżeczki
majeranek – 0,5łyżeczki
sypka papryka czerwona słodka – 0,5łyżeczki
sok z połowy cytryny
Mięso grillujemy na prawdziwym grillu lub patelni grillowej po 10 minut z każdej strony. Po tym czasie przyprawiamy wszystkimi przyprawami, polewamy sokiem z cytryny i jeszcze podpiekamy po 1 minucie z każdej strony tak, by przyprawy zwilżyły się tłuszczem – sokiem z mięsa.
Pieczone ziemniaki:
ziemniaki - około 1 kg – można mniej
zielone szparagi – 1 pęczek (świeże lub mrożone)
1 kubeczek śmietany 36%
5 łyżek oliwy
sól
mieszanka papryki wędzonej ze słodką papryką czerwoną oraz tymiankiem – 2 łyżeczki
kolorowy pieprz
orzechowy ser brie na wierzch
Ziemniaki obieramy i kroimy na średnio grube plasterki. Do wysmarowanego oliwą naczynia wkładamy ziemniaki i zielone szparagi (mogą być pokrojone na mniejsze kawałki). Posypujemy wszystko przyprawami i zalewamy śmietaną. Pieczemy około 45 minut w piekarniku nagrzanym na 200 stopni. Po tym czasie na wierzch układamy orzechowy ser brie pokrojony w plastry i jeszcze pieczemy 10 minut. Podajemy razem z górką cielęcą. Może to być dodatek również do innych rodzajów mięs.
Wspaniale,że to danie dało Ci szczęście!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię cielęcinę i szparagi. I często mam poczucie takiego kulinarnego szczęścia.
Pozdrawiam Cię!
Bardzo wykwintne. Ja niestety nie przywykłam do takich frykasów, są mi zupełnie obce. Myślę, że to byłoby danie w sam raz na niedzielny obiad ;)
OdpowiedzUsuńmój mąż by Cię uwielbiał za takie danie! z resztą ja też :)
OdpowiedzUsuń