Pierwsze warsztaty kulinarne
w roli prowadzącej już za mną. Ambitnie wybraliśmy – razem z Jakubem Kozerskim
właścicielem restauracji Bulvar 24 we Wrześni – tematykę kuchni azjatyckiej.
Odbyliśmy podróż po Indiach, Tajlandii, Chinach, Japonii i zahaczyliśmy nieco o
Indonezję. W wojażach kulinarnych towarzyszyli mi Wojtek Grześkowiak –
profesjonalny kucharz i Tomasz Ciemniecki – adept sztuki kulinarnej.
Najważniejszymi
osobami jednak byli uczestnicy naszego spotkania, którym serdecznie dziękuję za
obecność, wyrozumiałość i fantastyczną atmosferę jaką wspólnie udało się stworzyć.
Gotowaliśmy i smakowaliśmy: chlebki naan z sosami – bazyliowym i pikantnym
pomidorowym,
tajską zupę z kurczakiem i mlekiem kokosowym, słodko - kwaśnego kurczaka,
Słodko
– kwaśny kurczak z mango
(porcja dla 4 osób)
1 łyżka oleju np. z pestek
winogron, ryżowego
4 pojedyncze piersi kurczaka
1 duże dojrzałe mango
2 ząbki czosnku
1 duży por
puszka kiełków fasoli mung
150ml soku z mango
1 łyżka octu ryżowego
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżeczki koncentratu
pomidorowego
1 łyżeczka mąki kukurydzianej
sól, świeżo mielony czarny
pieprz
Nagrzewamy
wok lub patelnię. Wlewamy olej. Wrzucamy pokrojone w kostkę mięso. Smażymy 10
minut i wyjmujemy na talerz. Pokrojone w
kostkę mango, posiekany drobno czosnek, posiekany drobno por wrzucamy do woka i
przesmażany 4-5 minut, cały czas mieszając. Sok z mango, ocet, miód, koncentrat
mieszamy z mąką kukurydzianą. Mieszanką zalewamy owoce i warzywa. Zagotowujemy.
Dorzucamy mięso i kiełki, przyprawiamy solą i pieprzem – chwilę dusimy. Jeśli
sos jest zbyt gęsty, rozrzedzamy odrobiną wody. Danie podajemy na ryżu.
pikantną wieprzowinę w pięciu
smakach z papryką i grzybami mun.
Pikantna wieprzowina
(porcja
dla 4 osób)
400 g
mięsa wieprzowego np. łopatka
15g
chińskich grzybów suszonych – mun - pokrojonych w cienkie paseczki
2 łyżki oleju np. z pestek
winogron, ryżowego
1
cebula pokrojona w krążki
1 duża
czerwona papryka
1 duża
żółta papryka
4
łyżki sosu ostrygowego
0,5
łyżeczki przyprawy pięć smaków
ewentualnie
sól i pieprz
Grzyby
zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 20 minut. Mięso kroimy na małe kawałki.
Paprykę kroimy na paseczki. Do dużego garnka z wrzątkiem wkładamy mięso i
gotujemy 5 minut. Następnie wyjmujemy i osuszamy. Do rozgrzanego woka lub
patelni wlewamy olej i wrzucamy mięso. Smażymy około 5 minut. Odlewamy wodę z
grzybów. Wrzucamy je do mięsa i dalej smażymy. Dorzucamy cebulę i paprykę –
smażymy 5 minut. Dolewamy sos ostrygowy i przyprawiamy. Dusimy 5 – 10 minut, w
razie potrzeby podlewamy odrobiną wody. Podajemy z ryżem.
Dania mięsne podaliśmy na różnych gatunkach
ryżu. Natomiast całość dopełniały rozmaite herbaty – czarna, zielona czysta,
aromatyzowana i biała. Ryż i herbaty zapewnili nam nasi sponsorzy – firma Kupiec
i Teekanne.
Natomiast pozostałe produkty dostarczyła sieć marketów Kaufland. W
tym miejscu chcę bardzo podziękować wymienionym firmom, bo są dla nas ogromnym
wsparciem. Przyznam, że początkowa trema szybko minęła, a ciepłe przyjęcie
przez gości spowodowało, że poczułam się jak ryba w wodzie. Kiedy pracowałam
nad materiałem na warsztaty, okazało się, że tematyka kuchni azjatyckiej jest
niezwykle obszerna i trudno będzie mi wszystko przekazać uczestnikom. Jednak
sama czynność gotowania powodowała, że prezentacja materiału ułożyła się w
harmonijną całość – dopełnianą licznymi dygresjami. Chaos więc nie zapanował.
Czas trwania – dwie i pół godziny – minął błyskawicznie i z żalem rozstawaliśmy
się z naszymi gośćmi. Ich pozytywne opinie i widok uśmiechniętych twarzy pozwoliły
mi utwierdzić się w przekonaniu, że to co robię na gruncie kulinarnym jest
sensowne. I co najważniejsze daje radość i zadowolenie – mi i innym. Stąd też
warsztaty na pewno będziemy kontynuować, bo wspólne gotowanie i jedzenie
jednoczy ludzi. Tematem kolejnego spotkania – 8 maja będzie kuchnia włoska.
Natomiast 22 maja spotkamy się, by przyrządzić i smakować potrawy kuchni
francuskiej. Wspomnę tylko, że warsztaty włoskie wspomagać będzie firma Monini –
producent wyśmienitej oliwy z oliwek i jej wersji aromatyzowanych.
Na uwagę
zasługuje również fotograf – Roman Lipigórski – dzięki któremu mogę zamieścić
przepiękne zdjęcia.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim
za wczorajszy wieczór i do zobaczenia wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz