Upiekłam kolejny chleb. Dlaczego?
Chleb jest niezwykle mocno wpisany w życie ludzkie, tradycję,
obyczajowość i kulturę. Chlebem dzielimy się, chlebem witamy, chleb jest obecny
na stołach podczas świąt i uroczystości. Dbamy, a przynajmniej powinniśmy dbać,
o to, by nie upadł na ziemię, by go nie marnować, by nie wbijać w niego noża
przed zaznaczeniem na nim znaku krzyża. Jest łącznikiem między nami
współczesnymi i naszymi przodkami. Właściwie na ogół zaczynamy i kończymy nim
dzień, bo pojawia się i na śniadanie, i na kolację. Od kilku lat nie kupuję
pieczywa, bo wypiekam go sama w domu. I to nauczyło mnie ogromnego szacunku do
chleba i ludzi, którzy go pieką. Potrzeba ogromnej wiedzy i cierpliwości,
by był udany i smaczny. Jednocześnie pasją do pieczenia staram się zarażać
moich znajomych. Lubię testować nowe smaki, dlatego chleb z dodatkiem ziół
wydał mi się ciekawą propozycją. W mojej kuchni powstawały bochenki z żurawiną,
ziarnami, śliwkami, orzechami, teraz przyszedł czas na dodatek ziół. Zwłaszcza
obecność chili mnie zaciekawiła. Dokonałam sporych modyfikacji w stosunku do
oryginalnej receptury, która zakładała znacznie większą ilość wody, dodanie
drożdży suszonych i mielonego chili. Skorygowałam także proces wyrabiania,
rośnięcia i formowania bochenka. Jeszcze lepszy efekt daje złożenie ciasta po
pierwszej godzinie wyrastania. Jak wyszło? Chleb ziołowy udaje się, jest
smaczny i bardzo aromatyczny, co cieszy mnie i moich domowników. Można go jeść
z samym masłem ze względu na wyrazisty smak.
Dobrze smakuje również z
serami. A tak faktycznie upiekłam kolejny chleb – taki sam, bo poprzedni
bochenek zjedliśmy i bardzo smakował.
Pszenny chleb ziołowy
650g mąki pszennej
10g świeżych
drożdży
10g soli
kamiennej
2 łyżeczki
cukru
0,5 łyżeczki
suszonych płatków chili
4 łyżeczki
ziół prowansalskich
400ml wody
4 łyżki
płatków owsianych
4 łyżki
ziaren słonecznika
Do miski wsypujemy mąkę, sól, cukier, płatki chili,
zioła, płatki owsiane i ziarna słonecznika. Na pierwszej prędkości robota
mieszamy składniki. W wodzie rozpuszczamy drożdże. Wlewamy do sypkich
składników i wyrabiamy robotem na 2 prędkości 5 minut. Ciasto jest dość zwarte.
Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Po tym czasie formujemy
bochenek. Przekładamy go do formy wysmarowanej oliwą z oliwek. Odstawiamy do
wyrośnięcia na godzinę. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Chleb pieczemy 45
minut. Po tym czasie wyjmujemy z formy i studzimy na kratce kuchennej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz