Internet pełen jest naprawdę
dobrych przepisów, ale i naprawdę kiepskich, które nijak nie mają szansy być
udanymi w rzeczywistości. Jeszcze jakiś czas temu dawałam się czasem nabrać i
chwytałam się za realizację receptury, z której ostatecznie powstawał produkt
nadający się tylko do kosza. Pozostawał tylko żal zużytych niepotrzebnie
produktów. Doświadczenie kulinarne, jakie powoli zdobywam pozwala mi już teraz
dokonywać znacznie lepszej selekcji na etapie poszukiwań, dlatego, czytając
przepis, widzę już jakie bzdury są w nim zawarte. I teraz dwie opcje albo
odrzucam i wcale nie podejmuję się gotowania czy pieczenia, albo dokonuję
korekty i robię według własnego uznania, umniejszając ilości pewnych produktów,
zwiększając innych lub też zmieniając listę składników. Tak czy owak skupię się
dzisiaj na przepisie, który jest naprawdę dobry, powiem nawet rewelacyjny. A
chodzi o recepturę na piernik świąteczny. Nie wiem już nawet z jakiej strony
pochodzi, ale po upieczeniu pierwszego na bożonarodzeniowe święta zawsze
decyduję się po zjedzeniu całości upiec go jeszcze raz. Jest naprawdę
znakomity, wilgotny, puszysty, korzenny i śliwkowy, spełnia zatem wszystkie moje
wymogi i powoduje, że mówię wtedy (co mi się naprawdę bardzo nieczęsto zdarza):
,,Lubię desery”. Polecam, polecam,
polecam… Oczywiście jak to zwykle bywa nie lukruję, nie posypuję cukrem pudrem,
nie polewam polewą ani czekoladą, pozwalam sobie delektować się czystym
piernikowo-śliwkowym smakiem. A jako dodatek świetnie pasuje do piernika czarna
herbata z cynamonem i śliwką, zaparzona oto w takich wesołych sowich dzbankach
i kubeczkach.
Świąteczny
piernik
1 i ¾ szklanki
mąki pszennej
½ szklanki trzcinowego
cukru
200g
płynnego miodu
125g
miękkiego masła
3 jajka
3 czubate
łyżki kwaśnej śmietany 18%
2 łyżeczki
przyprawy korzennej do piernika Appetita
1,5 łyżeczki
sody oczyszczonej Appetita
1 łyżka
kakao, opcjonalnie
1 słoik
powideł śliwkowych ok. 350ml
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę, następnie
dodajemy po jednym żółtku, porcjami miód i śmietanę. Mąkę i kakao przesiewamy,
mieszamy z sodą i przyprawami korzennymi do piernika. Dosypujemy do masy,
delikatnie mieszając. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy.
Również delikatnie mieszamy.
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia i przelewamy
do niej masę. Pieczemy przez ok. 45 – 50 minut w temperaturze 165°C,
do „suchego patyczka”. Gdy piernik ostygnie, kroimy go wzdłuż na pół.
Otrzymamy dwa blaty. Powidła przekładamy do garnuszka i podgrzewamy. Gdy zaczną
się gotować, smażymy je przez ok. 5 do 8 minut cały czas mieszając. Gorącymi powidłami przekładamy piernik.Piernik przełożony powidłami odstawiamy na kilka godzin lub na noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz