Polska kuchnia kojarzy mi się z wieloma daniami, ale to mięsiwa królowały na tradycyjnych stołach szlacheckich, weselnych, imieninowych czy świątecznych. Zbliżają się święta wielkanocne i mięs na naszych stołach na pewno nie zabraknie: pieczonych lub peklowanych i parzonych szynek, schabu czy smażonych kurczaków, rozmaitych kiełbas. Jako jedna z najbardziej tradycyjnych wydaje mi się pieczeń z karkówki przyprawiona solą, pieprzem i majerankiem z dodatkiem ćwiartek lub grubych plasterków cebuli. Minimum dodatków i maksimum smaku. Co jednak jeśli zachce nam się nieco albo i bardzo tę tradycję unowocześnić? Szukamy więc nowych dodatków do głównego składnika dania, czyli karkówki. Po wielu eksperymentach na tym mięsie udało mi się stworzyć danie o wielowymiarowym smaku, które łączy w sobie kuchnię polską i włoską. Przedstawiam zatem być może propozycję na świąteczny, choć niekoniecznie, stół.
Pieczona faszerowana karkówka w sosie kaparowym podana z kluseczkami półfrancuskimi
1 kg karkówki bez kości
3 ząbki czosnku
2 łyżki czarnych oliwek
8 połówek suszonych pomidorków (mogą być takie w oliwie ze słoika lub po prostu takie z paczki)
6 łyżeczek pesto siciliana z serem ricotta i orzechami
pieprz czosnkowy
sól morska
oliwa do smażenia
1 kubeczek śmietany 36%
2 - 3 łyżki kaparów
Mięso rozcinamy przez sam środek, ale tak, by nie uszkodzić boków. Teraz faszerujemy na początku pesto, a następnie naprzemiennie całymi ząbkami czosnku, oliwkami i suszonymi pomidorkami. Na wierzchu nacieramy solą morską i posypujemy świeżo mielonym pieprzem czosnkowym. Osmażamy mięso na patelni na rumiano na oliwie i pieczemy około godziny. Po tym czasie wyjmujemy z patelni mięso i wlewamy śmietanę. Czekamy aż się zagotuje. Następnie wsypujemy kapary i znowu zagotowujemy. Podajemy mięso z kluseczkami półfrancuskimi.
Kluseczki półfrancuskie wg przepisu z Kuchni polskiej
3dag tłuszczu
3 jaja
sól
30-40dag mąki pszennej
woda lub mleko
1/3łyżeczki proszku do pieczenia
Ucieramy tłuszcz mikserem i dodajemy po jednym jajku. Wsypujemy sporą szczyptę soli, dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i wlewamy tyle wody lub mleka, aby ciasto miało dość gęstą konsystencję, ale nie było twarde i dało się nabierać łyżką, mieszamy mikserem tak, by składniki połączyły się. Kładziemy metalową łyżką kluseczki na wrzącą osoloną wodę i mieszamy. Gotujemy około 2 minuty pod przykryciem, a następnie wybieramy łyżką cedzakową.
No kto to widział, żeby po nocy takie tu smakowitości prezentować - aż mi obudził układ trawienny.:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się prezentuje ta karkóweczka:) Ale ja poproszę o zestaw bez oliwek.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu na święta zagości pieczona karkówka w klasycznym wydaniu.
Pozdrawiam serdecznie;)
ale pysznie sie zapowiada takie danie:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moje ulubione obiadowe smaki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
ja nie jestem rasowym mięsożercą, ale karkówka wygląda smakowicie i wykwintnie :)
OdpowiedzUsuńPyszna karkowka :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych Swiat!
TAK dla tej potrawy! zdecydowanie moje smaki :) szalejesz w kuchni i eksperymentujesz, to widać! z tego powstają kulinarne dzieła! to cenię :)
OdpowiedzUsuń