Jednak czasem owocowe wariacje, mimo naszych oporów, mogą pozytywnie zaskoczyć.
Łosoś w sosie mangowym
1 kg łososia (kupiłam całą rybę)
1 duża cytryna
2 zmiażdżone i posiekane drobno ząbki czosnku
2 łyżeczki suszonego estragonu
2 cebule
1 duży pomidor
2 dojrzałe mango
200 ml wody lub wywaru rybnego
1 łyżeczka mielonego imbiru – można zastąpić świeżym
2 łyżki masła
sól i świeżo zmielony pieprz
Łososia kroimy na dzwonka, skrapiamy sokiem z cytryny, nacieramy solą i pieprzem, obkładamy czosnkiem, przykrywamy folią spożywczą i zostawiamy na noc w lodówce. Drugiego dnia cebulę, mango, pomidor miksujemy na gładką masę. Dolewamy wodę lub wywar, wsypujemy imbir i ponownie miksujemy. Ostawiamy. Na patelni rozgrzewamy masło i smażymy na nim łososia – po 3 minuty z każdej strony. Następnie rybę polewamy przygotowanym wcześniej sosem mangowym i dusimy wszystko około 15 minut – można dosolić i dosypać pieprzu - w zależności od upodobań.
Danie podałam z ryżem i gotowaną na parze cukinią polaną masłem.