Muszę przyznać, że świąteczna gorączka jeszcze mnie nie opanowała. Nie zaplanowałam jeszcze świątecznego menu ani jakoś specjalnie nie zabrałam się za porządki. Jedyne co zrobiłam, to zakupiłam prezenty dla bliskich i zabrałam dzisiaj moich uczniów na Opowieść wigilijną do teatru. No i zaplanowałam na jutro pieczenie ze szkolną dzieciarnią ciastek na świąteczny kiermasz. I to by było na tyle. Oglądam różne gazety i blogi, ale jakoś nie poddaję się atmosferze. Tylko czytanie o świątecznych daniach przywodzi mi na myśl rozmaite zapachy. Spośród kulinarnych ze świętami najbardziej kojarzą mi się aromaty pomarańczy,
cynamonu i goździków – czy ogólnie pierniczkowy. Z przyrodniczych tylko choinkowy zapach oddaje świąteczną atmosferę. Tak więc nie przejmując się świętami, przyrządzam polędwiczki wieprzowe duszone w pomarańczach i może ich zapach zbliży mnie do Bożego Narodzenia.
Polędwiczki duszone w pomarańczach
0,5 kg polędwiczek wieprzowych
4 drobno posiekane czerwone cebule
mandarynki odcedzone z 1 puszki
0,5 szkl. świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
0,5szkl. bulionu z kurczaka lub warzywnego
0,5 łyżeczki suszonej szałwii
0,5 łyżeczki suszonego tymianku
2 łyżki oliwy
sól z dodatkiem alg
czarny pieprz
1 łyżka octu z czerwonego wina
Polędwicę dzielimy na 3 kawałki i przyprawiamy ją solą i pieprzem. Smażymy ze wszystkich stron na rozgrzanej oliwie na złoty kolor. Przekładamy mięso na talerz. Na patelnię wsypujemy cebulę i smażymy do miękkości. Dodajemy ocet, mandarynki, sok, bulion, szałwię i tymianek. Doprowadzamy wszystko do wrzenia. Dokładamy mięso i dusimy pod przykryciem 10 minut. Po tym czasie odkrywamy patelnię i gotujemy aż sos zgęstnieje. Podajemy polędwicę z ułożonymi na wierzchu owocami i polaną sosem.
Pomarańcze to świąteczne zapachy dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńA takie polędwiczki muszą być doskonałe!