środa, 8 lutego 2012

Podobne myśli i upodobania?

I znowu muszę przywołać tygodnik Wprost – numer z tego tygodnia. Oczywiście z powodów kulinarnych i felietonu Magdy Gessler Czekoladowe zimowanie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy do niego dotarłam. Nie dalej jak w niedzielę pokusiłam się o przygotowanie czekoladowych sufletów z sosem malinowym. Chciałam je upiec z dwóch powodów – po pierwsze nigdy ich nie przyrządzałam, po drugie mój domowy czekoladowy potwór uwielbia desery czekoladowe i chciałam mu zrobić przyjemność. Ale co to ma wspólnego z felietonem Magdy Gessler? No właśnie czekolada jest tu wspólnym mianownikiem.


Felieton niezwykle ciekawy, bo o ile Kolumb, Rudolf Lindt i Aztekowie są mi jak najbardziej znani, o tyle już Hernan Cortes, Konrad von Houten nieco mniej, a właściwie wcale. A wszyscy oni przyłożyli się do sprowadzenia ziarna kakaowca do Europy, a następnie dzięki temu do wyprodukowania czekolady w formie nam współcześnie znanej. Restauratorka zaproponowała czekoladę do picia z dodatkiem mleka, śmietany, likieru Cointreau – tak na rozgrzewkę w zimowe wieczory. Ja zaś proponuję suflety z sosem malinowym – tak dla smaku.


Przepis na deser pochodzi z książki Gino D’Acampo Buonissimo!, jednak przepis na sos zmodyfikowałam, podaję więc dwie wersje.
Suflety czekoladowe z sosem malinowym


30g solonego masła w temperaturze pokojowej
300g ciemnej czekolady – co najmniej 70% kakao
4 żółtka
8 białek
120g cukru pudru
Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni. Masłem natłuszczamy foremki do sufletów wysypujemy je odrobiną cukru pudru, nadmiar cukry wytrząsamy


i chowamy naczynia do lodówki. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, a następnie odstawiamy, by przestygła. Dodajemy następnie do czekolady po jednym żółtku i mieszamy – masa zrobi się gęsta. Białka z cukrem ubijamy  na sztywną pianę i dodajemy po trochu do masy czekoladowej, delikatnie mieszając.


Masa musi być puszysta. Rozkładamy masę do wcześniej przygotowanych naczyń. Wyrównujemy górę i wkładamy do piekarnika na 12-14 minut. Koniecznie pilnujemy czasu, bo suflety łatwo wysuszyć.
Sos malinowy 1 (oryginalny)
220g malin
70g cukru pudru
50ml czerwonego wina
50ml likieru Grand Marnier
Maliny miksujemy i przecieramy przez sito do garnka. Dodajemy cukier, wino i likier. Całość zagotowujemy i dusimy przez 5 minut, by zredukować sos. Sosem polewamy suflety lub robimy w nich dziurkę i wlewamy sos do środka.
Sos malinowy 2


250g malin – mogą być mrożone (właśnie takich użyłam)
3 łyżki cukru kandyz
50ml nalewki z wiśni
Maliny zagotowujemy i przecieramy przez sito. Następnie dodajemy cukier i nalewkę z wiśni. Wszystko zagotowujemy. Gotujemy około 10 minut, by sos zgęstniał. Sosem polewamy suflety lub robimy w nich dziurkę i wlewamy sos do środka.


2 komentarze:

  1. Jejku,ja chcę taki suflet.
    Teraz!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest jakiś sposób, żebym mogła teraz sięgnąć po ten suflet? Cudowny!!!
    I pyszny blog!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń