czwartek, 14 lipca 2011

Sezon ogórkowy z widokami na później…

Teoretycznie lato jest okresem wakacji, wypoczynku, relaksu i wyjazdów. Wszystko się niby zgadza. W pewnym stopniu te rzeczy zajmują mnie w miesiącach, kiedy nie uczę, czyli od końca czerwca do września. Jednak znacznie więcej czasu poświęcam na działania kulinarne. I to nie tylko te chwilowe, jak ugotowanie obiadu, przyrządzenie sałatki na kolację czy kanapek na śniadanie, ale te, których efekty sprawdzamy jesienią i zimą. Stąd też podejmuję się przygotowania rozmaitych przetworów: przecierów pomidorowych, ogórków na wiele sposobów, wielowarzywnych sałatek, soków, dżemów itp. Oczywiście nie wszystko od razu, bo moment działań zależy od tego, co akurat w ogrodzie plonuje. Teraz jeszcze jest dość spokojnie, ponieważ tylko ogórki wysypały się na całego.

Stąd też przepis na ogórki kiszone. Przyznam, że osobiście nie jestem ich wielbicielką. Lubię je jako jeden z wielu składników w sałatce i w zupie ogórkowej. Najbardziej smakują mi takie 3-4-dniowe, czyli jeszcze nie kwaśne, ale takie słonawe, dlatego określam je mianem ,,dzikich”. Bo cóż to za smak ani kwaśny, ani słony?

Ogórki kiszone
ogórki
kwiaty kopru
czosnek
chrzan
woda
sól
Ogórki i koper myjemy. Obieramy czosnek i chrzan. Do każdego słoika wrzucamy 3 kawałki chrzanu (każdy kawałek ma około 2 cm), 2 ząbki czosnku i jeden kwiat kopru. Ciasno układamy ogórki w słoikach, tak by po przechyleniu ,,do góry nogami” żaden nie wypadł. Zalewamy wodą z solą (proporcje – na litr przegotowanej wody dajemy 1 i ¼ łyżki soli), tak by żaden ogórek nie wystawał znad zalewy.

1 komentarz:

  1. Masz rację.Lato to po części wakacje teoretyczne.Ja od przetworów też nie odpoczywam.
    I ogórki też już zaczęłam.
    U Ciebie takie klasyczne słoiki.Dom rodzinny mi przypominają.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń