czwartek, 15 listopada 2012

Nagietki, ananas i sous vide…



Pasję można dzielić lub nią zarażać. Tak się dzieje, kiedy pozwalam się zagadywać uczniom na temat jedzenia i gotowania. Konsekwencją tego był pomysłowy upominek z okazji Dnia Nauczyciela – ananas. A co za tym idzie codzienne pytanie:,, I co Pani zrobiła z ananasa?”. Nie chciałam tak po prostu go zjeść, dlatego zastanawiałam się do czego go wykorzystać. W tym samym czasie pracowałam nad daniem konkursowym, a raczej wymyślałam je, z wykorzystaniem świeżych kwiatów. W ogrodzie zostały mi już tylko nagietki – kolorowe wspomnienie lata. 



Wyboru więc specjalnego nie miałam. Tak więc ananas i nagietki… te dwa produkty dania nie czyniły, dlatego kombinowałam dalej. Nie jest tajemnicą, że fascynuje mnie technika sous vide. Smak dań przygotowanych tym sposobem nie pozwala szybko o nich zapomnieć, a i chce się ich więcej i więcej. Sprzęt pozwalający na stosowanie sous vide na razie tani nie jest, więc trzeba sobie radzić domowymi sposobami, aby uzyskać choć namiastkę ideału. I tak metodą prób i błędów opracowałam sobie pewien system a la sous vide (opisany dokładniej  w przepisach poniżej).   W końcu udało się poukładać wszystkie klocki składnikowe i tak powstał marynowany kurczak na dwa sposoby sous vide z karmelizowanymi miodem i likierem Cointreau nagietkami i puree z marchwi i ananasa z płatkami nagietka. Smaki ładnie współgrają, bo lekko pieprzowy nagietek pasuje z pomarańczowym likierem Cointreau, a kwaskowatość cytryny balansuje słodycz miodu. 




 Puree z marchwi i ananasa jest świeże i lekkie. W sumie wszystko to ciekawie smakuje w połączeniu z kurczakiem. I tu miałam problem z decyzją, który jest lepszy, stąd też podaję obydwie wersje. Pierwsza to kurczak ziołowy z wyrazistą panierką cebulowo – czosnkową, druga niby łagodniejsza, bo marynata opiera sie tylko na smaku rozmarynu, jednak gremolata dopełnia danie  w taki sposób, że w trakcie jedzenia doznajemy eksplozji smaków i aromatów. Przekonajcie się sami i wybierzcie swój typ.

Marynowany kurczak na dwa sposoby sous vide z karmelizowanymi miodem i likierem Cointreau nagietkami i puree z marchwi i ananasa z płatkami nagietka

Nagietek karmelizowany
6 dużych kwiatów nagietka
1 łyżka miodu leśno - łąkowego
50ml likieru Cointreau
sok z połowy cytryny
Na patelni rozpuszczamy miód. Następnie dolewamy likier i zagotowujemy. Dolewamy sok z cytryny. Gotujemy aż płyn zgęstnieje. Studzimy, a następnie zamaczamy kwiaty nagietka i dokładnie obtaczamy karmelem. Zostawiamy do zastygnięcia. Kwiaty nie będą zupełnie twarde, ale raczej ciężkie i błyszczące.

Puree z marchwi i ananasa z płatkami nagietka
0,5kg marchwi
połowa dużego świeżego ananasa
0,5 szkl. wody
sól
biały pieprz
sok z połowy cytryny
2 łyżki oliwy z oliwek
płatki z kilku kwiatów nagietka
Obraną i pokrojoną na kawałki marchew gotujemy do miękkości w wodzie. Dodajemy pokrojonego na kawałki ananasa. Znowu gotujemy około 15 minut. Miksujemy na gładką masę marchew i ananasa. Dolewamy oliwę z oliwek i sok z cytryny oraz wsypujemy sól i biały pieprz. Dokładnie mieszamy i zagotowujemy puree. Z kwiatów obrywamy płatki i dosypujemy, całość dokładnie mieszamy i podajemy na ciepło formując dwoma łyżkami na kształt klusek.

Marynowany kurczak sous vide z aromatyczną panierką 




2 pojedyncze piersi kurczaka
2 łyżeczki octu z białego wina
1 łyżka ziaren kopru włoskiego
czarny pieprz
2 łyżki świeżego oregano
2 gałązki tymianku
sól morska
6 łyżek oliwy z oliwek
Panierka:
1 cebula
2 ząbki czosnku
1/3szkl. bułki tartej
3 łyżki oliwy z oliwek
Na patelni podsmażamy posiekaną drobno cebulę i posiekany czosnek. Dosypujemy bułkę tartą i prażymy na patelni aż zrumieni się.
Ziarna kopru włoskiego kruszymy w moździerzu, oregano siekamy, listki tymianku obrywamy z gałązek. Przygotowane zioła wrzucamy do oliwy z oliwek, dolewamy ocet i dosypujemy sól i świeżo mielony pieprz. Mieszamy wszystko dokładnie w shakerze. Marynatą polewamy piersi kurczaka. Przykrywamy i zostawiamy na noc. Następnego dnia pakujemy mięso z marynatą do woreczka do pieczenia, odsysamy powietrze i zamykamy klipsem,  następnie wkładamy do garnka z wodą o temperaturze 80 stopni C. Przykrywamy i zostawiamy na 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy mięso z woreczka i przekładamy na patelnię z przygotowaną wcześniej panierką. Podsmażamy w niej mięso z obu stron i obkładamy panierką – trwa to około 5 minut z każdej strony. Wykładamy mięso na talerz i układamy na wierzchu panierkę. Podajemy z karmelizowanymi nagietkami i puree z marchwi i ananasa z płatkami nagietka.

Marynowany kurczak sous vide z gremolatą




6 polędwiczek wykrojonych z piersi kurczaka
1,5 łyżeczki rozmarynu
6 łyżek oliwy z oliwek
świeżo mielony czarny pieprz
sól morska
Z oliwy i przypraw przygotowujemy marynatę – wszystkie jej składniki dokładnie mieszamy. Polewamy nią mięso, przykrywamy i zostawiamy na noc w lodówce. Następnego dnia pakujemy mięso z marynatą do woreczka do pieczenia, odsysamy powietrze i zamykamy klipsem,  następnie wkładamy do garnka z wodą o temperaturze 80 stopni C. Przykrywamy i zostawiamy na 20 minut. Po tym czasie wyjmujemy mięso z woreczka i podsmażamy na patelni grillowej po 2 minuty z każdej strony – tak by mięso doszło w środku i uzyskało na wierzchu ładne prążki. Podajemy z karmelizowanymi nagietkami i puree z marchwi i ananasa z płatkami nagietka. Na wierzchu mięso polewamy gremolatą.

Gremolata



skórka otarta z 1 cytryny
1 posiekany drobno ząbek czosnku
1 łyżka posiekanej drobno świeżej mięty
2 łyżki oliwy z oliwek
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i schładzamy w lodówce.

3 komentarze:

  1. wow! nigdy tak nagietka nie wykorzystywałam, ale wygląda obłędnie! - kobiecemysli.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasinko bardzo mnie zafascynowały rozważania o twojej kuchni. Sama też lubię eksperymentować w kuchni, ale Ty mnie zafascynowałaś. A trafiłam na bloga po artykule w WW. Super zostałaś opisana.Mam pytanie dotyczące metody sous vide. W artykule WW jest zapis, że po wyjęciu mięsa z wody odczekujemy i wkładamy do zamrażalki. Na blogu o tym nie piszesz. Czy można to pominąć i jakie ma znaczenie dla mięsa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) sous vide jest na tyle skomplikowaną techniką, że sama powoli odkrywam jej etapy . To że mięso powinno się schłodzić jest najnowszą informacją - stąd też dopełniłam wcześniejsze dane. Lepiej nie pomijać tego kroku, ponieważ jest on bardzo istotny. Pozwala on na wchłonięcie przez mięso czy rybę całej marynaty do wewnątrz - to tak jak z gąbką się dzieje:) Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości pytaj, chętnie odpowiem. Poszukaj mnie na facebooku, wtedy łatwiej będzie szię rozmawiać:) pozdrawiam Kasia B.

      Usuń