Pieczenie chleba jest zaletą
z wielu względów. Dokładnie wiem z czego wypiekam, mogę dowolnie łączyć mąki,
dodawać takie składniki, na które akurat mam ochotę, piec jeden dzień albo
chodzić nad jednym chlebem trzy dni. Powoli odkrywam tajniki wypiekania chleba
i ciągle widzę, że jest sporo do nauczenia się i przetestowania. Niezmiennie
chlebową biblią jest Chleb Jeffreya
Hamelmana, choć ostatnio ma konkurencję w postaci książki Chleb.
Domowa piekarnia Piotra Kucharskiego, ale o niej napiszę w zupełnie
odrębnym poście. Wracam jednak do Hamelmana – pierwszy raz zetknęłam się z jego
recepturami kilka lat temu u Liski z White
Plate i to dzięki tym recepturom rozpoczęłam swoją przygodę z wypiekaniem
chleba. Kiedy już zakupiłam jego książkę i przejrzałam ją, zdecydowałam, że
skorzystam z każdego zawartego w niej przepisu. Plan ambitny i szalony, ale dla
kogoś, kto regularnie piecze w domu wykonalny. Problemem staje się jednak
sytuacja, kiedy jakiś chleb wybitnie mi zasmakuje i zatrzymuję się na nim,
piekąc go wielokrotnie pod rząd. Tak stało się z przepisem na chleb z
siemieniem lnianym. Po pierwsze odpowiada mi w nim duża ilość siemienia, które
nadaje wypiekowi ciekawy smak i można je sobie rozgryzać, a dalej fakt, że to
pieczywo w większości na bazie mąki żytniej i na zakwasie, dzięki czemu
wyczuwalna jest kwasowość i cierpkość. Ciekawe jest to, że w trakcie pieczenia
skórka dość mocno ciemnieje.
Niewątpliwą zaletą jest tutaj także to, że chleb
pozostaje długo świeży i nigdy nie marnuje się żadna kromeczka. I jeszcze
kolejna rzecz, potrzeba tutaj czasu, bo tak naprawdę działania wokół tego
chleba trwają rzeczywiście trzy dni – od chwili nakarmienia zakwasu, poprzez
zakwaszanie części mąki i namoczenie siemienia, po moment końcowy, czyli
wypiekanie. Zawsze można sobie zaplanować wstępne działania na piątek po to, by
w niedzielę cieszyć się pięknymi bochenkami żytniego chleba.
Chleb
z siemieniem lnianym
545g mąki żytniej chlebowej
typ 720
363g mąki pszennej chlebowej
typ 750
91g siemienia lnianego
681g wody
17g kamiennej soli
15g drożdży świeżych
Zakwas:
363g mąki żytniej chlebowej
typ 720
289g wody
17g dojrzałego zakwasu żytniego
Namoczone ziarno:
91g siemienia lnianego
272g wody
Gotowe ciasto:
181gmąki żytniej chlebowej typ
720
363g mąki pszennej chlebowej
typ 750
113g wody
17g soli
15g drożdży świeżych
namoczone ziarno
zakwas
Mieszamy w misce wszystkie
składniki zakwasu, przykrywamy i odstawiamy na 14-16 godzin.
Zalewamy siemię lniane zimną wodą,
przykrywamy folią spożywczą i także odstawiamy.
Następnego dnia wkładamy do
miski pozostałe składniki, drożdże rozpuszczamy w wodzie i wlewamy, dodajemy
zakwas i namoczone siemię. Wyrabiamy ciasto przez 3 minuty na pierwszej prędkości robota, następnie kolejne
3 minuty na drugiej prędkości. Przykrywamy miskę i odstawiamy ciasto do
fermentacji na 45 minut.
Po tym czasie 2 foremki
spryskujemy oliwą z oliwek i przekładamy do nich ciasto. Przykrywamy i
odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Piekarnik rozgrzewamy do 240
stopni, wkładamy formy z ciastem i pieczemy 15 minut, następnie zmniejszamy
temperaturę do 210 stopni i dopiekamy chleby 25 minut.
Wyjmujemy chleby z foremek i
studzimy na kratce kuchennej.
*Do wypiekania chleba zawsze
korzystam z wody filtrowanej. Tutaj, jeśli ktoś lubi, można doprawić chleb całym kminkiem Appetita lub lekko
rozgniecionymi w moździerzu ziarnami kolendry Appetita albo pozwolić sobie na przyprawowe szaleństwo i wsypać co się lubi.
Każda wersja będzie smaczna.
Zapraszam do lutowej Piekarni!
OdpowiedzUsuńhttp://www.kuchennymidrzwiami.pl/piekarnia-w-lutym-zaproszenie/