Czuję już świąteczny klimat.
W tym roku dość wcześnie mnie to złapało, bo moi gimnazjaliści odliczanie zaczęli,
gdy do świąt było jakieś 50 dni i codziennie zmieniają cyfrę na tablicy. Sezon
na śpiewanie piosenek świątecznych zaczęli jeszcze przed mikołajkami, co
spowodowało, że po powrocie z pracy do domu szybko zabrałam się za przeszukanie
płyt, wśród których mam kilka ze standardami bożonarodzeniowymi. Ale, ale…
jeszcze ich nie słuchałam. Tymczasem powoli myślę co ugotować. Jeszcze do końca
nie zdecydowałam, ale może pójdę drogą trochę inną niż zwykle? Na ogół
gotowałam albo zupę rybną z gałką muszkatołową i rodzynkami, albo tradycyjny
barszcz. Może tym razem pójść drogą bardziej nowoczesną i przygotować miks na
bazie warzyw i owoców połączonych słonością sera feta? Dlaczego nie. Może i Wy spróbujecie? Polecam.
Krem buraczany z malinami z
fetą
1kg
buraków
oliwa
2-3
ząbki czosnku
1l
bulionu warzywnego
150g
mrożonych malin
sól
świeżo
mielony kolorowy pieprz Appetita
po
0,5 łyżeczki suszonego tymianku i estragonu Appetita
300g
fety
Buraki obieramy i kroimy w kostkę. Podsmażany lekko na oliwie z
rozgniecionymi ząbkami czosnku – 10 minut. Zalewamy bulionem i gotujemy 30
minut. Dodajemy rozmrożone maliny i miksujemy na krem. Doprawiamy solą i
pieprzem oraz ziołami. Rozlewamy do miseczek i posypujemy pokruszoną fetą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz