Cykl warsztatów w ramach projektu
realizowanego razem z LGD Zaścianek
uważam za zamknięty. W sobotę w Komorzu Przybysławskim zrealizowaliśmy ostatnie
26. warsztaty kulinarne.
Prezes Kuba zapytał mnie: I co ty teraz będziesz robić
w poniedziałkowe wieczory? W sumie jeszcze nie zastanawiałam się nad tym, ale
jak znam życie na pewno jakoś sobie wypełnię czas. Na początek trochę odpocznę,
bo ostatnie dwa miesiące nieźle dały mi do wiwatu. Panie z Komorza jako temat
wiodący wybrały dania przekąskowe i jak zwykle nie chciałam, żeby było
banalnie, ale też nie nadmiernie skomplikowanie, bo mam świadomość, że nie
wszyscy mają tak zaopatrzona spiżarnie jak ja. A nie chcę nikogo zniechęcać
poszukiwaniami trudno dostępnych produktów. Postawiłam na sezonowość i
wariacyjność wokół znanych produktów. Tak więc były: śledzie, buraki, marchew,
winogrona, a jako coś de luxe wybrałam ser rokfor, imbir i awokado. I to
właśnie ten zielony owoc wzbudził nieco kontrowersji wśród uczestniczek. Głosy
były podzielone część uczestniczek powiedziała, że smaczne, inne stanowczo nie
polubiły go. Sam prezes szukał sprawczyni wyrzucenia pestek z awokado, bo jak
sobie żartował, może po posadzeniu coś by z nich wyrosło. Tymczasem pestki
wyrzuciłam ja. Tak na marginesie, diabeł mnie kusi, żeby przytoczyć jedną z
licznych opowieści prezesa Kuby, bo po pierwsze uśmiałam się z nich bardzo, po
drugie są niezwykle interesujące i czasami zaskakujące. Ale, ale obiecałam, że zostawię je dla siebie. Muszę jednak przyznać,
że mogłabym ich słuchać godzinami i nigdy by mi się nie znudziły, a ta z
królikiem jest genialna wprost. A co ugotowaliśmy? W sumie nic, bo tym razem
dania tylko należało złożyć.
Menu
wieczoru z komentarzem
Sałatka z marchewki
*Szok
nr1 – imbir pokrojony w pastereczki prawie przezroczyste – tu Borner ze swoimi
tarkami jak zwykle nam pomagał i spisał się na medal.
A smaki słodki i
rozgrzewająco - piekący w jednym daniu jest dla mnie idealny.
Sałatka z awokado i buraka z
sosem chrzanowym
*Szok
nr2 – bezsmakowe w sumie awokado pięknie pasuje z chrzanem, tworząc parę idealną.
A sałatka naprawdę smaczna – miks smaków, elementy chrupkie i taka nieco
wiosenna.
Pasta z awokado i jajka
*Szok
nr3 – zapomniałam, na śmierć zapomniałam, że nie wolno mi jeść gotowanych na twardo
jajek. I co? No zjadłam i na szczęście nie zaszkodziły. A pasta smaczna i to
dobra alternatywa dla wstrętnych plastikowych wędlin – które są bleeeee.
Winogrona z serem rokfor
*Szok
nr4 – prezes Kuba powiedział – Mniam! Ale to dobre! I na tym poprzestanę, bo ta
opinia to najlepsza rekomendacja.
Koktajl śledziowy
*Tu
szoku nie ma. Dlaczego? Śledź, buraki, jabłka, ogórki marynowane, cebula,
śmietana, czarny pieprz zawsze smakują doskonale.
Komu dziękujemy? Podziękowania kieruję
do partnerów naszych warsztatów kulinarnych – Hendi, Kenwood, Appetita, Monini,
Teekane, Jan Niezbędny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz