Brzóstków zaliczyliśmy
pracując nad zdrową kuchnią, a teraz rozpoczynamy maraton z kuchniami
europejskimi, bo to będą aż 4 spotkania na ten temat. Wróciliśmy tym razem do
grupy z Komorza Przybysławskiego, by wspólnie podczas warsztatów kulinarnych
ugotować właśnie dania europejskie. Jak zwykle nie obyło się bez komplikacji,
bo prezes Jakub poinformował mnie dość ogólnie co wybrały uczestniczki.
Konstruując menu, poleciałam i Grecją, i Hiszpanią, i Włochami, i Francją, po czym okazało się,
że miały być tylko dania włoskie i grecki. Jakoś udało nam się wybrnąć, bo grupa nie zżymała się na moje
wybory dań. Uspokajająca także okazuje się być aura, jaką roztacza wokół siebie
Adam, w jego obecności wszystkie uczestniczki są przeszczęśliwe. Z racji, że
już nieco się poznaliśmy łatwiej nam się pracowało, a i z niektórymi
uczestniczkami udało nam się nawiązać nic sympatii. W poczuciu humoru
przodowała Edyta, która doprowadzała nas do łez – oczywiście ze śmiechu, ale i
wprawiała momentami w osłupienie całą grupę. Tak czy siak dania udały się Paniom
znakomicie i po raz kolejny muszę stwierdzić, że wspólne gotowanie i spędzanie
czasu przy stole jest doskonałym relaksem i przyjemnością. Co ugotowaliśmy?
Menu
z małym komentarzem
Przystawka
Grecja
Krem
z fety i papryki
*Edyta
i koleżanka świetnie sobie poradziły i przygotowały tyle kremu, że starczyło na
wynos dla nas i pięknej Lilii. Doskonale łączył się on ze smakiem gryczano –
orkiszowego pieczywa, które sama upiekłam dzień przed warsztatami. Uczestniczki
tak bardzo rozsmakowały się w chlebie, ze muszę w końcu zasiąść i skonstruować na
piśmie recepturę, żeby móc wysłać ja dalej w świat.
Zupa
Francja
Zupa
cebulowa z serowymi grzankami
*Tutaj
tak naprawdę powinien być wykorzystany ser Gruyere, ale mamy tak pyszne polskie
sery, że pozwoliłam sobie podmienić go na Szafir. Grzanki były doskonałe. I po
raz kolejny muszę przyznać, że pieczywo z GS Nekla jest na tyle smaczne, że gdy
nie mam czasu piec chleba bez obaw mogę je kupić i jeść.
Danie
główne
Grecja
Kotlety
mielone faszerowane fetą
*Tu
Adama pomoc była niezbędna, bo przygotowanie prawie 30 kotletów wcale nie było
łatwe.
A i ja przyłożyłam do nich rękę, bo ktoś je musiał usmażyć. A kto inny
jak nie szefowie mieli przyrządzać danie główne?
Hiszpania
Sałatką
z cytrusów i cebuli
*Zwariowane i niebanalne
połączenie smaków, które zaostrza apetyt. Dyskusji podlegało - na co ten
apetyt?
Deser
Włochy
Mus z białej czekolady z
czarnym pieprzem i świeżą miętą
*Od
początku mówiłam uczestniczkom, że tu jest pułapka, bo biała czekolada jest
trudnym tworzywem i deser z nią lubi się zważyć. Na szczęście doświadczenie pań
jest tak ogromne, ze uratowały zważony już prawie krem czekoladowy i wydały nam
naprawdę pyszny deser – tak na osłodę życia. Brawo!
Komu dziękujemy? Tym co
zwykle – markom: Hendi, Appetita, Kenwood, Teekanne, Monini, Jan Niezbędny.
Do zobaczenia w Dobieszczyźnie
29 lutego – już jesteśmy na etapie ustalania menu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz