niedziela, 15 stycznia 2017

Chodził za mną…



Kilka dni temu naszła mnie ochota na tradycyjną zupę. Druga część tygodnia jest zawsze dla mnie trudna przez nawał obowiązków w pracy i małą ilość czasu, dlatego nie od razu pomysł mogłam zrealizować. Z tradycyjnymi zupami jest tak, że by były idealne, trzeba się przy nich trochę nastarać i poświęcić nieco więcej czasu. To nie jest obiad przygotowany w 30 minut. Musiałam zatem poczekać na sobotę. W końcu przyszła. Od samego rana, no dobra od prawie południa, bo wstałam przed 11.00, zamknęłam się w kuchni i zabrałam do działania. W tle grała przyjemna muzyczka, a ja oddałam się szałowi kulinarnemu. Co ugotowałam? Krupnik. 




Taki prawdziwy - z grzybami, mnóstwem warzyw, z dodatkami mięsnymi. A co! Czasami można zjeść coś tłustego. Mama Marysia była zachwycona, a jej ocena jest dla mnie ważna, bo to mój najsurowszy i najbardziej wymagający krytyk, który jest naprawdę obiektywny. I jeśli danie nie jest w 100% idealne, od razu to usłyszę. Później rozmawiałam z D., który stwierdził, że taką zupę to by nawet zjadł. Zje, oczywiście, że zje, ale dopiero jak przyjedzie. Na co już niecierpliwie czekam.   

Krupnik


200g wędzonego boczku pokrojonego w paski
1 kiełbasa z czosnkiem niedźwiedzim i 1 kiełbasa surowa – kroimy w plasterki
5 marchwi pokrojonych w kostkę
5 ziemniaków pokrojonych w kostkę
1 pietruszka pokrojona w kostkę
0,5 selera pokrojonego w kostkę
1 szalotka posiekana w pióra
3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
1 por pokrojony w plasterki
1 filiżanka kaszy jęczmiennej
duża garść suszonych grzybów – przez noc moczymy w wodzie i następnego dnia podgotowujemy
3l wody
sól
kilka ziaren czarnego pieprzu Appetita
kilka ziaren ziela angielskiego Appetita
majeranek Appetita
cząber Appetita
cały kminek Appetita
wędzona papryka słodka


W dużym garnku przesmażamy kiełbasę i boczek. Dorzucamy wszystkie warzywa i przesmażamy kilka minut. Dosypujemy kaszę, dodajemy grzyby razem z wodą, w której się gotowały. Dodajemy wszystkie przyprawy, zalewamy wszystko wodą. Gotujemy pod przykryciem 1 godzinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz