W ostatnią niedzielę poszalałam
z zakupami na cyklicznie odbywającym się w Poznaniu w centrum handlowym M1
targu żywności. Bardzo go lubię, bo można podczas jego trwania kupić: wyśmienite
wędliny, swojskie chleby, oleje, kasze, różne rodzaje mąki, przyprawy, suszone
owoce, oliwki i wiele innych produktów. Jednak tym, co mnie interesowało
ostatnio najbardziej były sery. W jednym ze stoisk można zakupić właśnie rozmaite
sery kozie i z mleka krowiego. Wybór jest ogromny, bo są i wędzone, i czyste, i
z przyprawami, i śmietankowe, i jogurtowe. Tym razem wybrałam koryciński z
czarnuszką i kozieradką – chociaż to połączenie budziło moje obawy, bo smak
każdej z tych przypraw jest specyficzny i trudno mi było wyobrazić sobie jak
smakują łącznie, wędzony kozi z czosnkiem niedźwiedzim, śmietankowy twaróg i wędzony ser
dojrzewający z mleka krowiego. A skoro postawiłam na naprawdę dobrej jakości
sery, nie było wyjścia jak popracować nad nowym chlebem. Bardzo smakuje mi w
pieczywie połączenie go z suszonymi owocami i prażonymi orzechami laskowymi.
Najczęściej wybieram śliwkę – także wędzoną lub żurawinę. Tym razem
zdecydowałam się na całą suszoną żurawinę,
którą także zakupiłam w niedzielę.
Postawiłam na pieczywo mieszane, czyli pszenno – żytnie na zakwasie. Powstał
naprawdę smaczny chleb, który świetnie pasuje z serami właśnie.
Chleb
z żurawiną i orzechami laskowymi
Zakwas:
60g zakwasu żytniego
200g mąki żytniej typ 720
180g wody
Ciasto właściwe:
zakwas
500g mąki pszennej chlebowej typ 750
100g mąki żytniej razowej typ 2000
100g całej żurawiny
120g prażonych orzechów laskowych
400g wody
2 łyżeczki kamiennej soli
*opcjonalnie:
10g świeżych drożdży
1 łyżeczka zmiażdżonej w moździerzu kolendry Appetita
Wszystkie składniki zakwasu mieszamy w misce, przykrywamy i
odstawiamy na 12-16 godzin.
Następnego dnia do dużej miski
wsypujemy oba rodzaje mąki, kamienną sól, dodajemy zakwas,
żurawinę, orzechy i
wlewamy wodę. Wyrabiamy ciasto na pierwszej prędkości robota 3 minuty, a
następnie na drugiej prędkości – 5 minut.
Przykrywamy miskę i odstawiamy ciasto
do wyrośnięcia – jeśli dodamy drożdże będzie to trwać około 2-3 godzin, jeśli
nie dodamy ciasto wyrasta 8 godzin.
Następnie formujemy bochenek i znowu
odstawiamy do wyrośnięcia.
Pieczemy w naczyniu żeliwnym –
piekarnik wraz z naczyniem nagrzewamy do 230 stopni, następnie przekładamy
bochenek i pieczemy pod przykryciem 30 minut, po tym czasie odkrywamy naczynie,
zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 30 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz