Wakacje rozpoczęte. Po
naprawdę trudnym tygodniu i nierównej walce z dziennikiem elektronicznym
odechciało mi się wszystkiego. I stanowczo postanowiłam solidnie wypocząć i
zrelaksować się, zrezygnowałam z corocznej imprezy wieczornej na rzecz świętego
spokoju. A teraz biorę się za nadrabianie zaległości domowych, które powstały w
czerwcu i z wielką przyjemnością oddaję się pracom ogrodowym i gotowaniu. W
ogrodzie powoli wypatruję corocznego nadmiaru i tak krok po kroku pojawia się
sporo warzyw, które można wrzucić do garnka i przyrządzić z nich coś smacznego
bez wyprawy po zakupy. Delikatny smak
warzyw powoduje, że staram się komponować danie z mniejszej ilości składników i
ograniczając ilość przypraw. Ale, ale…, jednak z podstawy, czyli soli i pieprzu
uważam, że zrezygnować się nie da. Tymczasem skomponowałam naprawdę prostą
zupę, którą śmiało daje ugotować się w 30 minut. Dlaczego tak krótko? Bo szkoda
mi czasu na siedzenie w domu, kiedy mogę korzystać z letniej pogody.
Letnia
zupa z białych i zielonych warzyw
1 kalafior podzielony na mniejsze różyczki
2 duże kalarepy pokrojone w kostkę
1 szkl. zielonego groszku
1 biała cebula posiekana w pióra
2 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
1l wody
sól
oliwa z oliwek koperkowa
świeżo mielony czarny pieprz Appetita
pesto
bazyliowe lub pesto Rosso
drobno posiekany koperek
W garnku rozgrzewamy oliwę i
przesmażamy na niej najpierw czosnek i cebulę, a następnie dorzucamy groszek, kalarepę
i kalafior. Mieszamy, przyprawiamy solą i pieprzem. Wlewamy wodę. Gotujemy zupę
pod przykryciem 15 minut. Podajemy z pesto i koperkiem.
*Można także dorzucić makaron
i ugotować razem z warzywami – przetestowałam z makaronem szpinakowym - polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz