Dobrze, przyznaję się, dałam
się uwieść deserom. Nie na zawsze, nie na długo, ale chociaż na chwilę. Nie
jest typowe dla kobiety nielubienie słodkości, ale faktycznie tak mam od
dziecka, że jakoś specjalnie nie szaleję na ich punkcie. Czekolada może sobie spokojnie
leżeć i nic jej w moim towarzystwie nie grozi, chyba że zestarzenie się. Jednak
nabrałam ochoty na deser i w żaden sposób nie mogłam się od tego uwolnić. Piec
mi się nie chciało, ale porwałam się na ambitny plan. Zaplanowałam sobie lody
waniliowe na bazie kremu angielskiego w
owocowym sosie i z owocami. Krem angielski wbrew pozorom wcale nie jest taki
prosty do przyrządzenia, bo w ostatnim kroku może się zwarzyć i po sprawie.
Dlatego trzeba go przygotowywać z ogromnym skupieniem i uwagą. Recepturę
znalazłam w książce Jajka Michela
Roux,
a to gwarantowało mi na starcie, że przepis jest poprawny i na 100%
wielokrotnie przetestowany zanim znalazł się w książce. Natomiast sos owocowy przygotowałam
według patentu na sos malinowy mojego dobrego kolegi Rafała Niewiarowskiego –
szefa kuchni i właściciela restauracji Dym
na wodzie w Ustce. Wybrałam czerwone porzeczki, które dumnie czerwienią się
jeszcze na krzakach w ogrodzie i właściwie są dojrzałe do granic możliwości.
Teraz jedynie mogą już tylko zaschnąć lub opaść, jeśli szybko czegoś z nimi nie
zrobię. Nawiasem mówiąc, kiedy Rafał szefował jeszcze w Molo Cafe, podawał tam bardzo smaczny deser Mona Lisa, podobny do tego,
który wykonałam dzisiaj. Wszystko
wypadło naprawdę dobrze pod względem smakowym, niestety wybaczcie mi fotografię
efektu ostatecznego.
Nie dorobiłam się jeszcze naprawdę ładnych pucharków do
deserów i wykorzystałam duże kieliszki do czerwonego wina, które mają wąską
górę i naprawdę trudno cokolwiek do nich włożyć, żeby nie ubrudzić brzegów. No
i rzecz jasna tak się stało, dlatego finalny efekt na zdjęciach wcale nie jest
równoznaczny z walorami smakowymi.
Krem
angielski
500ml mleka
125g cukru
1 laska wanilii lub cukier
Appetita
6 żółtek
Do rondla wlewamy mleko,
dodajemy 2/3 cukru i rozciętą wzdłuż laskę wanilii. Na średnim ogniu
doprowadzamy do wrzenia. W międzyczasie roztrzepujemy w misce żółtka z
pozostałym cukrem, do uzyskania konsystencji rzadkiego kremu.
Gotujące się mleko
wlewamy do żółtek, mieszając trzepaczką. Wlewamy wszystko z powrotem do rondla.
Podgrzewamy na małym ogniu, mieszając drewniana łyżką, aż krem będzie ją lekko
oblepiał. Zdejmujemy z ognia. Studzimy krem, co jakiś czas mieszamy. Na końcu
przelewamy przez sito. Krem można przechowywać do 32 dni w lodówce.
Lody
waniliowe
1 porcja kremu angielskiego
100ml śmietany 30%
W robocie rozmiksowujemy krem,
wlewamy śmietanę i chwilę miksujemy. Przelewamy mieszaninę do maszynki do lodów
i kręcimy tak długo, aż się zmrożą.
Sos
porzeczkowy
200g czerwonej porzeczki
2 łyżki brązowego cukru trzcinowego
Do garnka wsypujemy porzeczki,
zasypujemy cukrem. Zagotowujemy. Owoce puszczą sok i gotujemy je, aż płyn
zredukuje się do kilku łyżek. Następnie przecieramy wszystko przez sito. Otrzymujemy
gładki sos owocowy, który możemy podawać na zimno lub na ciepło do lodów, ciast
i deserów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz