Od dziecka lubiłam obiady. Tak, obiady właśnie.
Nigdy nie grymasiłam, zawsze mi smakowały i mogłam zjeść trzy dziennie – w
przedszkolu, u pani Basi i na końcu w domu. Gorzej było z jedzeniem chleba i
piciem herbaty. Co ciekawe teraz chleby piekę, a herbatę uwielbiam. Pozostają
mi w pamięci sytuacje, kiedy z przerażeniem wszyscy patrzyli jak piję herbatę,
bo za każdym razem zgryzałam szklankę – zupełnie nie wiedzieć czemu. W końcu
babcia wzięła się na sposób i zaczęła podawać mi ją w zwykłym kubku, którego
nijak nie można było nagryźć. Tak czy
owak mogłam nie zjeść kanapek, ale obiad zjadałam zawsze. I do dzisiaj mi
pozostało, że lubię jedzenie gotowane. Czasami wspominam jedzenie z
przedszkola, które naprawdę było smaczne i zupełnie nie rozumiem jak to się
stało, że obecnie, żeby dzieci jadły dobre domowe obiady trzeba reformować
stołówki szkolne. Autorytetem obiadowym była dla mnie babcia, która gotowała
tradycyjnie, ale wszystko było bardzo smaczne i tak naprawdę obserwowanie jej
przy pracy w kuchni było ogromną przyjemnością. Stworzyła według mnie taki
wzorzec gospodyni domowej, który staram się wykorzystywać na co dzień. Warto
mieć autorytety, które są rzeczywiste, a nie bujać w obłokach i szukać sobie
wykreowanych medialnie idoli, bo nie
pozostają one w sferze marzeń. Powoli wkracza jesień, bo takim krokiem raz do
przodu, a raz do tyłu, ale wyczuwam już chęć na obiady rozgrzewające, najlepiej
jednogarnkowe, których smaki są bogate i przenikają się. Skomponowałam zatem
pikantny gulasz z wyrazistym smakiem papryki w różnych postaciach i najadłam
się do syta.
Gulasz
wołowy
700g wołowiny na gulasz
300g chorizo
200g ugotowanej fasoli
300ml zblenderowanych pomidorów
2 białe cebule
4 ząbki czosnku
2 żółte papryki
2 łyżeczki wędzonej papryki
szczypta wędzonych płatków chili
świeżo mielony czarny pieprz Appetita
sól
olej rzepakowy
Wołowinę kroimy w grubą
kostkę, chorizo w paski. Cebulę i czosnek kroimy w plasterki, paprykę w grube
paski. Do rozgrzanego szybkowaru wlewamy olej i przesmażamy wołowinę i
chorizo. Dorzucamy wszystkie warzywa,
paprykę wędzoną, płatki chili, pieprz. Zamykamy szybkowar i gotujemy 30 minut.
Po tym czasie wlewamy pomidory i przyprawiamy solą. Gotujemy jeszcze 10 minut.
Podajemy gulasz z kaszą jęczmienną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz