Drugie spotkanie warsztatowe
za nami. Tym razem trafiliśmy do Żółkowa i tak powoli okolice Żerkowa stają się
dla nas coraz bardziej znajomą okolicą. Tematem za każdym razem jest nowoczesna
kuchnia wielkopolska i naprawdę wyczynem jest zaskoczyć panie, gospodynie
domowe, które tradycyjne gotowanie, nie mówiąc o wypiekaniu, mają w małym
paluszku. Dlatego też muszę się nieco nagimnastykować, żeby menu wieczoru było
smaczne, w miarę łatwe w przygotowaniu, a jednocześnie łączyć w sobie tradycję
z nowoczesnością. I nigdy nie obywa się bez niespodzianek. Co nas, czyli mnie
Adama zaskoczyło tym razem? Po pierwsze Pani Renata – szefowa miejscowego koła
gospodyń, która była niesamowicie zaangażowana w przygotowanie warsztatów i z
ogromnym przejęciem gotowa była po każdy drobiazg jechać do domu. Na szczęście
nie jesteśmy takim gapami i zapomnieliśmy zabrać tylko świeżego estragonu,
który ochoczo dowiozła nam córka Pani Renaty. Po drugie za każdym razem
warsztaty są okazją do wymiany doświadczeń, ale tym razem ilość i jakość upieczonych
ciast przez uczestniczki powaliły nas na kolana. My próbowaliśmy wypieków,
panie natomiast zapoznawały się z nowoczesnymi wersjami dań wielkopolskich zaproponowanych
przez nas. Adam, jako ten bardziej zainteresowany wypiekami, wymieniał się
swoim doświadczeniem cukierniczym, a w nagrodę otrzymał kilka sekretnych receptur,
których, z tego co widzę, nie zawaha się użyć. I dobrze, bo już jakiś czas
staram się go zainspirować i zachęcić do aktywności na polu słodkości. To co mnie
zawsze zaskakuje, to sprawność z jaką panie działają podczas spotkań, by jak
najprędzej zasiąść przy wspólnym stole i oddawać się rozkoszom podniebienia. No
i dobrze, i tak ma być. Co tym razem ugotowaliśmy wspólnie?
Menu
wieczoru
Przystawka
Kaszanka
z musem cebulowym zapiekana w jabłku pod musztardą francuską
Zupa
Zupa serowa z grzankami
cytrynowymi
Danie
główne
Potrawka
z kurczaka z kładzionymi kluseczkami
Deser
Jabłka
z miodem i solonym masłem z dodatkiem sosu banonowo – pomarańczowego
Jak zwykle mamy komu dziękować.
Zatem dziękujemy serdecznie:
- firmie
Hendi – za dosprzętowienie naszych działań;
- firmie
Kenwood – za genialne roboty i blendery;
- marce
Appetita – za dosmaczanie wszelkich potraw;
- marce
Monini – za oliwy smakowe i tradycyjne oraz octy;
- marce
Rapso – za zdrowotny olej rzepakowy;
- marce
Teekanne – za pojenie nas i naszych Gości wyśmienitymi herbatami;
- marce
Jan Niezbędny – za niezbędne produkty w trakcie gotowania i w trakcie
sprzątania po nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz