I znowu klasyka. No co mogę napisać?
Tak jakoś ostatnio sięgam po dania tradycyjne, które są świetnym treningiem
kulinarnym, bo i klasykę warto znać, jeśli chce się eksperymentować. Tym razem
sięgnęłam do kuchni francuskiej. Z prognoz wynika, że nadciąga wielkimi krokami
zima, dlatego dzisiaj na rozgrzanie proponuję zupę cebulową. Z cebulą wiąże się
pewna historia. Kiedy byłam dzieckiem – jak się okazuje przewrotnym – za każdym
razem miałam inne zdanie co do tego warzywa. Kiedy mama podała mi na talerzu
kotleta z cebulką, wtedy właśnie twierdziłam, że jej nie lubię. Innym razem
podała mięso bez cebuli, wtedy okazało się, że właśnie w tym dniu mi ona
smakuje. I jak tu zrozumieć dziecko? Obecnie zdanie co do cebuli mam stałe –
lubię ją i często wykorzystuję w gotowaniu. Postanowiłam sobie, że nie będę
niczego modyfikować, bo chciałam, żeby tradycyjne danie kuchni francuskiej
faktycznie takim pozostało. Jedyna rzecz, która stanowiła interpretację receptury,
to wykorzystanie jednocześnie odmiany czerwonej i białej, choć ostatecznie niewiele
to wpłynęło na kolorystykę całej zupy. W sumie to bardzo łatwy przepis i nie
zajmuje wiele czasu, dlatego to dobra opcja, wtedy kiedy nie mamy wiele czasu
na gotowanie. Oczywiście jako dodatek podałam grzanki z bułki ziołowej.
Nie zdecydowałam
się na klasyczny ser gruyere, mimo że świetnie pasuje do zupy cebulowej.
Sięgnęłam jednak po moje nowe odkrycie, mianowicie litewski ser Dziugas.
Cechuje go kruchość i wcale nie jest gorszy od serów włoskich czy
szwajcarskich. W smaku jest świeży, lekko pikantny z owocowym aromatem.
Świetnie wzmacnia smak i aromat potraw z nim podanych, a i z tarciem nie ma
problemu. Myślę, że znajdę dla niego jeszcze sporo zastosowań. Tymczasem
zapraszam na francuską zupę cebulową z ziołowymi grzankami z serem.
Zupa
cebulowa z serowymi grzankami
500g cebuli – 5 dużych białych
i 4 małe czerwone (ilość zależy od ich wagi)
100g solonego masła
2 płaskie łyżeczki brązowego cukru
200ml białego wytrawnego wina –
kolejny raz wykorzystałam Blossom Hill Winemaker’s Reserve Smooth Chardonnay i
znowu nie zawiodłam się J
1l bulionu warzywnego
2 liście laurowe Appetita
1 płaska łyżeczka suszonego
tymianku Appetita lub gałązka świeżego
1 podłużna pszenna bułka
ziołowa
100g startego sera Dziugas
oliwa z oliwek w sprayu
sól
świeżo mielony kolorowy pieprz
Appetita
W garnku z grubym dnem
rozpuszczamy masło, pokrojoną w pióra cebulę wrzucamy i przesmażamy 10 minut.
Co jakiś czas mieszamy. Dosypujemy brązowy cukier, mieszamy i przesmażamy
kolejne 5 minut. Następnie wlewamy wino i zagotowujemy.
Wlewamy bulion,
dodajemy liście laurowe i tymianek. Gotujemy pod przykryciem 30 minut. Pod koniec
gotowania doprawiamy solą i pieprzem.
Patelnię grillową rozgrzewamy
i spryskujemy oliwą w sprayu, bułkę kroimy na mniejsze kawałki i układamy na
patelni, przyciskamy i czekamy aż zrumieni się. Odwracamy i posypujemy startym
serem, druga strona także musi zrumienić się, a ser roztopić.
Możemy podać zupę na dwa
sposoby:
1 – wlewamy zupę do miseczek i
podajemy grzanki obok;
2 – wlewamy zupę do miseczek i
układamy grzankę na wierzchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz