Dobrze mam z Adamem.
Dlaczego? Nie muszę myśleć o robieniu śniadania, bo Adam wstaje wcześniej ode
mnie i zanim ja uszykuję się do pracy – pada sztandarowe pytanie:
- Jaką pijemy herbatę?
- No jak jaką? Zieloną jak
zawsze.
- No, ale którą?
No tak przecież zielonych
leży ileś tam i skąd ma wiedzieć, którą będę miała apetyt wypić? I słyszę
właśnie za plecami – cytuję – ,,To mnie doprowadza do furii”.
Ale, ale śniadania robi po
mistrzowsku i nigdy do końca nie wiem co będzie. Tymczasem chyba przy pomocy
telepatii wyczytał, że w upalne dni lubię połączenie mango i truskawki. Kilka
lat temu próbując rozmaite herbaty w ustkowej herbaciarni natrafiłam na zieloną
aromatyzowaną właśnie tymi owocami. Co ciekawe, jest to para idealna, która
bardzo dobrze smakuje w upalne dni. Z chwilą, kiedy przychodzą chłodne dni,
mango i truskawka nie do końca mi odpowiada. Dzisiejsze jednak śniadanie jak
było pyszne i sycące i bez podjadania doczekałam do obiadu.
Śniadaniowy
koktajl
600ml mleka ryżowo-migdałowego
1 mango
1 banan
10 truskawek
*opcjonalnie można doprawić świeżą miętą lub odrobiną świeżo
mielonego kolorowego pieprzu Appetita
Wszystkie składniki umieszczamy w kielichowym blenderze i
miksujemy na najwyższych obrotach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz