sobota, 30 stycznia 2016

Czasami jest trudno…



Życie codzienne z arytmikiem, a właściwie arytmiczką, jest trudne. Skąd taki wniosek? Na początku nikt nie potrafił określić co dolega pacjentce. Dopiero szereg badań doprowadził do diagnozy – arytmia. Co to jest? Najprościej – zaburzenie rytmu serca. Ale co się z tym wiąże? Przede wszystkim zmiany - tak naprawdę wszystkiego. Trybu życia, sposobu odżywiania, oswojenie z codziennym przyjmowaniem leków i nauczeniem się co robić, kiedy przychodzi atak. Wiemy chociaż tyle, że jeśli przychodzi to na ogół wiosną lub jesienią. To nadal nie wszystko. Zwykły atak wirusa czy bakterii też potrafi wiele tutaj namieszać i niespodziewanie wywołać objawy arytmii włącznie ze skokami ciśnienia i pędzącym tętnem powyżej 100. I właśnie z tym ostatnim zmagamy się od kilku dni. Nie jest łatwo, bo tak naprawdę przy arytmii nie wiadomo co na zwykłe przeziębienie podać. Paracetamol odpada, aspiryna też nie bardzo, bo jej składnik zawiera się w jednym z leków przeciwzakrzepowych i niekoniecznie dobrze jest dublować dawki, a z racji weekendu lekarze są mało dostępni. Co zatem zrobić? Po naprawdę trudnej nocy z  omdleniem, walką ze skaczącym ciśnieniem, cały dzień dzisiaj kombinowałam w dwóch kwestiach. Po pierwsze co ugotować. Na śniadanie była więc owsianka na wodzie, bo w tym wszystkim przypętał się brak apatytu i zaburzenia żołądkowe, na obiad gotowany kurczak zagrodowy, kasza jaglana i marchewka, na kolację udało się zjeść kanapkę na bazie razowego chleba. Tymczasem problemem była rosnąca gorączka i kolejne objawy grypy. Przejrzałam co z naturalnej apteki może pomóc. Padło na: imbir, czosnek, kurkumę, cytrynę i miód. Przygotowałam z  tych składników leczniczy napój i z obawą czekałam na efekty. Normalne jest, że nie będą one natychmiastowe i spektakularne, ale ucieszył mnie fakt, że w ogóle pojawiły się. Moja arytmiczka teraz zapakowała się do łóżka i odpoczywa, a ja chyba jeszcze na fali nerwów z nocy i całego dnia jakoś nie czuję senności. Tymczasem podaję przepis na leczniczy napój, może Wam też się przyda.

Leczniczy napój


3/4l wody
1 duży ząbek czosnku
3cm kawałek imbiru
0,5 łyżeczki kurkumy Appetita


2 kopiaste łyżki miodu lipowego
sok z 1 cytryny
W garnku zagotowujemy wodę z czosnkiem i imbirem (i tu są dwie drogi albo pokroimy czosnek i imbir w plasterki, albo rozdrobnimy je w młynku lub blenderze). Gotujemy 5 minut. Zdejmujemy z ognia dosypujemy kurkumę i studzimy aż napój będzie letni. Wtedy dodajemy sok z cytryny i miód. Mieszamy.  Napój pijemy ciepły. Na zdrowie!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz