W tym roku jest idealnie –
ferie i zimowa pogoda w końcu po kilku latach prób zgrały się. Na zewnątrz
raczę się spacerami i z zachwytem małego dziecka kruszę zmarznięty śnieg, który
pod stopami niesamowicie chrzęści. Przypatruję się błyszczącym i
różnokształtnym śnieżynkom, które lśnią w słońcu. Nie przeszkadza mi zimno i
powiewy wiatru. Wychodzę popołudniu, kiedy jeszcze jest jasno i wracam w
zupełnych ciemnościach. Zmarznięta, ale zadowolona, zdejmuję z siebie kilka
warstw ubioru i przenoszę się do kuchni. Marzy mi się coś aromatycznego. Z przepastnego
kartonu z herbatami wyciągam czarną z dodatkiem czekolady i chili i kroję sobie
kawałek cynamonowego ciasta. Wcale nie są mi potrzebne święta, żeby zajadać się
korzennymi smakami i chłonąć ich aromat. Dla mnie okres zimowy to czas, kiedy
cynamon zawsze mam pod ręką i z wielką radością dosypuję go nie tylko do kawy.
Ciasto
cynamonowe
1,5szkl. mąki
8 łyżek masła
6 łyżek cukru
4 jajka
2 czubate łyżeczki cynamonu
Appetita
1 łyżeczka proszku do
pieczenia Appetita
2 łyżki rumu
0,5szkl. pokrojonych suszonych
śliwek
2 łyżki miodu
skórka otarta z 1 cytryny
20dag kwaśnej śmietany
5dag pestek słonecznika
Masło i cukier ucieramy , do
masy dodajemy 2 jajka i ucieramy masę na krem. Łączymy mąkę, cynamon i proszek
do pieczenia i przesiewamy do masy. Dolewamy rum i chwile miksujemy.
Przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu rozsypujemy
śliwki. Pozostałe 2 jajka ucieramy z miodem i skórką cytrynową, mieszamy je ze
śmietaną. Mieszaniną zalewamy ciasto. Pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym
na 180 stopni. Po tym czasie posypujemy ciasto pestkami słonecznika i dopiekamy
15 minut.
*Nie posypuję cukrem pudrem, ale
zawsze można to zrobić.
Ja też właśnie piekę ciasto z przyprawami korzennymi i zupełnie nie przejmuję się tym, że już dawno po Świętach. Jestem bardzo ciekawa jak to ciasto smakuje, bo wygląda jak sernik :)
OdpowiedzUsuń