Kreatywność w kuchni to
podstawa. Idąc ścieżką zdrowego odżywiania, wyrzucam z listy zakupów coraz
więcej produktów. Tym razem na czarnej liście znalazły się wędliny, dlatego
staram się kombinować coś smacznego na śniadanie zamiast typowych kanapek z
szynką. Bo i po co jeść coś, co smakuje mniej więcej jak papier i do tego nie
jest produktem ani naturalnym, ani tym bardziej zdrowym? Na wprowadzenie do
naszego menu słoiczków pełnych smaku, jak ja to nazywam, wpadłam, gdy po raz
kolejny oddelegowywałam Adama na kilka dni do pracy. Cały dzień do późnej nocy
haruje w restauracji i zupełnie o siebie nie dba, bo potrafi cały dzień zjeść
niewiele. Stąd też szykuję mu na te kilka dni właśnie takie zmyślne drugie albo
pierwsze śniadanka. Wiadomo przecież, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem
dnia. Nie bez powodu mawia się – śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel, a
kolację oddaj wrogowi. I tak się stało, że i ja sama takimi śniadankami się
karmię. Dla tych, którzy lubią słodkie dania zachętą powinna być myśl Adama, że
smakują jak sernik na zimno. A tak faktycznie nie zawierają aż takiej ilości
kalorii i to z kolei powinno przekonywać tych, którzy dbają o linię. Z reguły
nie przeliczam kaloryczności dań, które przyrządzam. Może to i dobrze, bo od razu
przypomina mi się historia z turnieju Blogerchef. Kiedy współorganizatorka
konkursu – Kasia Szatkowska przeliczyła kaloryczność dań uczestników chwyciła
się za głowę i skomentowała, że nie szczędzimy sobie masełka i śmietany, a
najbardziej kaloryczne dania dochodziły do 800 – 900 kalorii. Tymczasem
pozwoliłam sobie przeliczyć jak bardzo kaloryczne są moje słoiczki smaku. Co się
okazało? Zobaczcie sami:
1 owczy jogurt – 120kcal;
1 kiwi – 35kcal;
125g borówki – 71kcal;
orzechy – 60kcal;
morele – 87kcal;
kumkwaty – 30kcal;
amarantu – 40kcal;
Razem: 443 – jeśli to
podzielimy na dwie porcje to wychodzi nam – 221,5kcal.
To całkiem niezły wynik.
Mnie się podoba, dlatego jutro rano zjem śniadaniowy słoiczek.
Śniadaniowe
słoiczki…
1 owczy grecki jogurt
125g borówek amerykańskich
1 kiwi pokrojone w pół plasterki
4 suszone niesiarkowane morele pokrojone w paseczki
2 suszone kumkwaty pokrojone w cienkie plasterki
6 łyżeczek ekspandowanego amarantusa
kilka orzechów pekan
cynamon Appetita do posypania na wierzchu
Jogurt blenderujemy z borówkami.
W dwóch szerokich szklankach lub słoiczkach układamy kolejno warstwy: amarantus,
jogurt, kiwi, jogurt, morele i kumkwaty, jogurt, orzech i na wierzchu
posypujemy cynamonem. Jeśli przygotowujemy w słoiczkach typu weck, przykrywamy
słoiki i zamykamy na sprężyny.
Chłodzimy w lodówce i rano zjadamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz